Jesień. Kolorowe liście opadają z
drzew, wyściełając chodniki różnokolorowym dywanem. Spadająca
powoli temperatura zaczyna sugerować wygrzebanie z szaf szalików i
botków. Zewsząd uśmiechają się do mnie dynie w postaci ozdób na
halloween i
dyniowych smakołyków. Jesienna latte w
Turkawce rozgrzewa w chłodne
poranki. Milka prezentuje czekoladę w kształcie choinek, choć
bliżej nam do Święta Zmarłych niż Bożego Narodzenia.
Nieprzeczytane gazety leżą przygniecione podręcznikami. Jesień.
Żeby wczuć się w klimat, kupuję konfetti w kształcie czarownic i
czaszek oraz lizaki udające gałki oczne. Wsłuchuję się w dźwięki
miasta, w pędzące tramwaje i kolejki w przychodni. Czernieję,
wracam do ciemnych barw, miłuję bordo i przygarniam granatowy.
Uśmiecham się na widok wiekowego dżentelmena, który ustępuje
miejsca równie wiekowej kobiecie, poruszającej się o kulach, po
czym sama ustępuję mu miejsca. Ten pan przywraca mi więcej wiary w
cywilizację niż wszystkie międzynarodowe traktaty świata i
obietnice razem wzięte. Jesień życia, która nie zwalnia z
posiadania klasy.
Idę spiesznie wieczorem na kolację.
Myśli mam jednotorowe niczym wojownik z dżungli amazońskiej:
upolować posiłek. W biegu chwytam wręczoną mi ulotkę z napisem
„-20 %”. Posilona zdobytym pożywieniem, sałatką z tuńczykiem,
zaglądam do sklepu, którego reklamę dzierżę w dłoni.
Medicine.
Everyday Therapy. Dobrze, chwytliwa nazwa. W środku zostaję
porażona ilością rzeczy, które wydaje mi się być szyte z myślą
o mnie. Szkielety, kruk w cylindrze, szop, goryle, jelenie, nawet i
jakieś drobne jednorożce. Ja, ja, ja. Wychodzę oczarowana. Z
dwiema bluzkami i apaszką.
|
Oto w pełnej krasie bluzka a'la nietoperek ;) |
|
z serii: Pozdrowienia z Wrocławia |
|
i hopsamy w górę! |
|
Reptilia na tronie, hell yeah |
|
Są liście, to się dziecko cieszy ;) |
spodnie – Pako Jeans; bluzka, apaszka
– Medicine; botki – CCC; torebka – Carry; „plastiki” -
wygrana u
Babeczek; sweter – H&M;
Jak zwykle zachęcam do obserwacji tradycyjnej tudzież bloglovinowej oraz do polubienia mnie na Facebooku :)
świetna kurtka! Sama muszę się rozejrzeć za taką :D
OdpowiedzUsuńśliczna kurtka:D
OdpowiedzUsuńhttp://rozaliafashion.blogspot.com/2013/10/romantic-walk.html
świetne masz buciki! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! I, co równie ważne, są niesamowicie wygodne :).
UsuńŚwietny motyw na bluzce i kolor bucików bardzo na czasie, podoba mi się :) Gorąco pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe jesienne zdjęcia
OdpowiedzUsuńsuper!!
♥ ♥ ♥ ♥
pozdrawiam:*
OLA
Kiedy weszłam do Medicine, strasznie zaskoczył mnie ten sklep, bardzo pozytywnie. Koszulka zdecydowanie Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńMnie też, kompletnie się nie spodziewałam, że tak mi się spodoba ich asortyment :). Dzięki :*!
UsuńMiło, że znalazłaś sklep, którego asortyment tak bardzo Ci odpowiada :) W tej bluzce niesamowicie Ci do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ;)
OdpowiedzUsuńPoklikasz w banner na moim blogu ? <3
agrestaco6.blogspot.com
Interesujące buty! Na prawdę fajne i ciekawe. A takiej bluzki jeszcze nigdy nie widziałam.
OdpowiedzUsuńMedicine to nowa nazwa starego sklepu Reporter. Okazało się, że ktoś już wcześniej sobie ją zastrzegł, więc właściciele musieli zmienić. uważam, że z korzyścią dla nich, bo od razu poprawił się ich wizerunek.
OdpowiedzUsuńO, ciekawe! Wiedziałam, że Medycyna "wykluła się" z Reportera, ale nie wiedziałam dlaczego :).
UsuńŚlicznie wyglądasz, gratuluję udanego shoppingu c:
OdpowiedzUsuńsupcarolyn.blogspot.com