sobota, 10 maja 2014

Wszyscy mówią o Eurowizji, więc i ja dorzucę swoje trzy grosze

zdjęcie z www.eska.pl

 Oto ARTYKUŁ, do którego się odnoszą w poniższym wpisie, a na który trafiłam przez Gazetę.

„Wpis muzyka jest politycznie niepoprawny” - uwielbiam to określenie <3. Donatan powinien na konkurs przyjść w worku pokutnym i błagać o wybaczenie za... właśnie, za co?

W jakim uniwersum się zatrzymałam, że obraźliwe jest tu napisanie „Slavic Girls vs Wurst, Europe make choice”? Bo pomijając brak „a” przed „choice” nie wiem, co jest takie okropne. Czy nie można drag queen nazwać po jej własnym nazwisku, bo to już jest niepoprawne politycznie? Zacznijmy od tego, że facet, który wygląda jak kobieta, ale dodatkowo zachował brodę, na pewno liczy się z tym (albo wręcz liczy na to!), że będzie wzbudzał emocje, a wśród miliardów komentarzy całego internetu słowa Donata nie wydają się ani trochę obraźliwie. Kolejną bzdurą jest oskarżanie Donatana o seksizm w momencie, kiedy w prawie każdym zachodnim teledysku jest „goło i wesoło” (czego ja zwolenniczką nie jest, ale nic nie poradzę na to, że właśnie to się najlepiej sprzedaje). Jeżeli jakaś redaktorka ten klip nazwała „soft porno”, to jak określić klipy amerykańskich popowych muzyków, kogokolwiek np. Pitbulla, Rihanny?

Na koniec dodam, że jeśli chodzi o sam utwór „My, Słowianie”, to irytuje mnie głos Cleo, nie podoba mi tekst, właściwie jedynie do samej muzyki nie mogę się przyczepić. Ale oddać mu trzeba, że jest to idealny kawałek na Eurowizję – popowy, wpadający w ucho, a dzięki folkowym nawiązaniom staje się charakterystyczny, przez co ma dużą szanse zająć wysokie miejsce. Natomiast utwór „Rise like a Phoenix” Conchity Wurst, gdyby zaśpiewała go zwyczajna kobieta, nie przykułby, jak sądzę, uwagi większości ludzi. Ot, utwór jakich wielu, głos też niepowalający.