wtorek, 31 grudnia 2013

Do siego (że jakiego?) roku!

Życzymy sobie wszyscy „do siego roku” - ale właściwie jakiego? Co znaczy to tajemnicze słowo? Ponieważ nie lubię tkwić w niewiedzy, spytałam o to wszechwiedzący internet i oto, czego się dowiedziałam:
przede wszystkim trzeba pamiętać, że piszemy to rozłącznie, więc formę „dosiego” wykreślamy z naszych główek. Owe życzenia były onegdaj składane w okresie Bożego Narodzenia, a nie Nowego Roku, a znaczą ni mniej, ni więcej, a „do tego roku” , co dotyczyło życzeń doczekania w zdrowiu i pomyślności do tego roku, który nadchodził. Dziwne słówko, brzmiące w Mianowniku sь”, czyli „ś”, „si” oznaczające: „ten”, pochodzi z języka prasłowiańskiego. Przetrwało w niektórych frazeologizmach np.: „tak czy siak”

Jeśli chcecie poczytać więcej na ten temat odsyłam TUTAJ, a jeśli przy okazji chcecie poznać etymologię frazeologizmu „od sasa do lasa” (które dopiero w czasach saskich nabrało wydźwięku bardziej politycznego), to polecam Obcy język polski.
...

Pogoda robi nam psikusy i trudno powiedzieć, czy bardziej aktualnie przypomina wiosenną czy jesienną - jednak z pewnością nie ma nic wspólnego z zimą! Dlatego też dzisiejsza stylizacja, która jest tak naprawdę stylizacją powstałą w listopadzie, równie dobrze sprawdzi się teraz (choć wtedy było zimniej niż w tej chwili). A pod zdjęciami pasująca tematycznie piosenka ;).







płaszcz, komin, czapka, sweter, liść, kolczyki, korale - Orsay; spódniczka - Stradivarius; botki - Deichmann, torebka - Carry

Almost total Orsay look był całkowicie niezamierzony ;).

A na koniec tematyczny utwór, czyli "Człowiek z liściem na głowie":

4 komentarze:

  1. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
    I dzięki za ten wpis - w sumie nigdy nie sprawdzałam co znaczy do siego roku :D

    p.s. fajna ta spódnica!

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej, to w takim razie nie mówię, że do siego roku (bo Boże Narodzenie już minęło), a tylko wszystkiego, wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo a ostatnio się nad tym zastanawiałam!:D

    OdpowiedzUsuń