Jakiś czas temu pisałam o Cafe Amelia, dziś przyszła pora na drugą z moich ulubionych rybnickich kawiarni, czyli Bosco. Znam ją prawie od zawsze, więc ocena może być nie do końca obiektywna ;).
Wystrój jest bardzo przytulny,
przyjemnie spędza się tam czas przy kawie i ploteczkach ;). Lubię
obserwować ryby pływające w dużym akwarium znajdującym się
blisko wejścia. Dla młodszych klientów znajdzie się stoliczek z
kredkami i kolorowankami. Zamówienia realizowane są bez zbędnej
zwłoki, obsługa jest zawsze sympatyczna i profesjonalna. Ceny są,
powiedziałabym, normalne – ani nie przesadnie wysokie, ani nie
zaskakująco niskie.
Często biorę tam latte macchiatto z
syropami smakowymi (zwłaszcza mam słabość do orzechu makadamii),
ostatnio natomiast skusiłam się na nowość w postaci Amaretti con
Panna z bitą śmietaną, ciasteczkami oraz likierem amaretto –
prawdziwa uczta dla oka i podniebienia. Koleżanka z kolei zdecydowała się spróbować cynamonowego latte i również je sobie chwaliła. Z ciast mamy
do wyboru między innymi nieśmiertelny sernik wiedeński, kuszącą,
cieplutką szarlotkę z gałką lodów i bitą śmietaną oraz
słodziutkie marlenki (dla mnie orzechową!). Na uwagę zasługują
także pozostałe desery, mamy szeroki wybór naleśników
(w tym mój faworyt: z serem i jagodami), gofrów, jogurtów z
dodatkami, deserów lodowych oraz takie cudeńka jak banany w cieście
albo brzoskwinie/gruszki z adwokatem. Ostatnio z wystawy uśmiechały
się krąglutkie bezy.
W tym momencie muszę iść zrobić sobie kawę bo mnie naszła ochota..
OdpowiedzUsuńSame smakowitości tutaj <3
Ale to wszystko pysznie wygląda. Om nom nom nom. Jadłabym. Piłabym. :)
OdpowiedzUsuńsame pyszności :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie tu u Ciebie
Kawy - moja miłość <3
OdpowiedzUsuńale pyszota <3
OdpowiedzUsuńwww.kataszyyna.blogspot.com
aaaale bym sie napila takiego latte;)
OdpowiedzUsuńMAm podobny nturkusoiwy naszyjnik :) Narobilaś mi smaka na słodkości niedobra ty! :D
OdpowiedzUsuń