Postanowiłam, że skoro sporo szwędam
się sporo po różnych kawiarenkach, to rozpocznę nową serię na
blogu: recenzje kawiarni, herbaciarni i im podobnych przybytków ;).
Rybnik, jako nieduże (acz niezwykle
urokliwe!) miasto, nie obfituje w dużą ilość kawiarni. Miejscem,
którego zdecydowanie nie można tutaj przegapić, jest Amelia Caffe.
Już po przestąpieniu jej progu zostałam oczarowana wystrojem –
prostym, nieprzesadzonym, a jednocześnie niezwykle klimatycznym. Na
półkach i szafce stoją książki, więc jeśli np. wybraliśmy się
samemu na herbatkę, możemy w ciszy i spokoju zagłębić się w
lekturze. Wprawdzie wybór nie jest powalająco duży, ale myślę,
że można wygrzebać coś, co nam przypadnie do gustu. Jeżeli
natomiast przyszliśmy większą ekipą, możemy skusić się na
którąś z planszówek – dobrze pamiętam, jak kiedyś z
koleżankami dobrałyśmy się do Eurobusinessu ;). Znajdą się tu
nawet kolorowanki dla najmłodszych. Z głośników płynie miła,
spokojna muzyka. Usiąść można na krzesłach albo na bardzo
wygodnych kanapach/fotelach. Z ramki na zdjęcia spogląda na nas
urocza filmowa Amelia Poulain, której kawiarnia zawdzięcza swą
nazwę. Ostatnio na ścianie zawieszono zdjęcia z ciekawej
klimatycznej sesji zdjęciowej (które można było również
zakupić).
W menu zobaczymy szeroki wybór herbat.
Jeśli chodzi o kawę, to dostałam to, co Gadzinka (uwaga na boku –
„reptilia” to po łacinie „gady”) lubi najbardziej, czyli
pobazgrali mi po niej. Mogę polecić zarówno tradycyjne cappuccino,
latte macchiatto z syropem kokosowym, jak i cappuccino smakowe, z
których kosztowałam kuszącego smaku Paryż Nocą (tę miałam
przyjemność pić już jakiś czas temu, więc nie pamiętam
konkretnie smaku, ale jestem pewna, że mi smakowało) oraz, i to
jest mój faworyt, pomarańczowego. Jedyne, do czego mogę się
przyczepić, to fakt, że na bodajże sześć czy siedem smaków z
menu, dostępny był ostatnio tylko jeden. Choć jedynym figurującym
w karcie ciastem jest szarlotka na ciepło, zazwyczaj mają większy
wybór np. dostępne bywają sernik oraz ciasto orzechowe. Wypieki
mają świeżutkie i pyszne. Polecam również ciasteczka sezamowe z
rodzynkami – rozkoszne w smaku i niedrogie. Amelia oferuje również
koktajle i smoothiesy – ostatnio zamówiłam koktajl Jamajkę,
chwalę, chwalę, jak najbardziej. W menu odrobinę brakuje mi
deserów innych niż ciasta czy desery lodowe np. naleśników,
gofrów, czy czegoś w ten deseń. Warto też wspomnieć, że oprócz
cukru białego, mają również trzcinowy (lubię zwracać uwagę na
takie drobiazgi).
Jeśli chodzi o obsługę, to nie mam
żadnych zastrzeżeń – jest miła i widać, że przykłada się do
swojej pracy. O profesjonalizmie świadczy już sam fakt, że
potrafią tworzyć wzory na kawie. Generalnie nie czeka się długo
na zamówienie. Ceny nie są wygórowane, kawy w granicach 6-10zł.
Wcześniej wspomniane ciasteczka sezamowe kosztują 3,50zł, a są
dość spore.
Podsumowująca krótka charakterystyka:
Amelia Caffe to miejsce spokojne, urządzone prosto i ładnie, z
niezwykle relaksującym klimatem. Zarówno napoje, jak i jedzenie
mają godne zarekomendowania. Z mojej strony polecam kawy smakowe i
koktajle/smoothiesy.
Strona internetowa:
http://www.ameliacaffe.pl/
Adres: Rybnik, ul.
Św. Jana 3
![]() |
Pyszna i zawsze świeża szarlotka :) |
![]() |
Ja, kiedy dorwałam jakąś książkę ^^ |
![]() |
Magiczna szafka z grami i książkami ;) |
![]() |
Moje ulubione pomarańczowe cappuccino |
![]() |
Jamajka ;)! |
![]() |
Wspomniane wcześniej urocze ciasteczka sezamowe z rodzynkami |
A na koniec część modowo-zdjęciowa:
1# Look rockowo-sportowy, główne skrzypce gra tu moja nowa czapka z wąsami :3. Przy torebce mam filcową przywieszkę z koniem z fundacji S.O.S. Dla Zwierząt :).
2# Tutaj postanowiłam postawić na neonowe akcenty, połączone z klasycznym wzorem w czarno-białe paski.
spódniczka - Orsay; creepersy - Deezee; T-shirt - C&A; czapeczka - New Yorker; torebka - CCC; kolczyki - pamiątka z Zakopanego; brytyjska bransoletka Claire's; srebrna bransoletka z czaszkami - Cubus; pierścionek z czaszką - Glitter
wiosenno-zielony płaszczyk - Orsay; spódniczka - H&M; bluzka - Jacqueline Riu; czółenka - CCC; torebka - Fleq; apaszka - Bijou Brigitte; kolczyki z morgensternami - Restyle; pasek, wąsaty wisiorek, wąsaty pierścionek - New Yorker; krzyż przy bolerku - Claire's
Ostatnia stylizacja po prostu jest mega! Uwielbiam to połączeenie kolorów! ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Berries
Miło mi, dziękuję :)
Usuń