Lubię polską muzykę. Bardzo. Za
każdym razem, kiedy włączam kanały muzyczne w tv... to jej tam
nie słyszę. Owszem, coś polskiego jest, ale trudno mi ten robiony
pod masowego odbiorcę zlepek bezsensownych słów okraszony
irytująco chwytliwą melodią nazwać muzyką. Dlatego dziś
podzielę się z wami kilkoma kobiecymi głosami, które są, moim skromnym
zdaniem, godne uwagi, a które często (z pewnymi wyjątkami, jeśli chodzi o VH1) są pomijane w mass mediach. Here you are:
(o tej pani każdy słyszał, ale ile osób zetknęło się z utworami z jej najnowszej, świetnej płyty "XV"?)
(wersja unplugged)
(tłumaczenie - niezwykle udane - utworu Nicka Cave'a, wykonane tak przekonująco, że aż ciarki przechodzą!)
(Marta Gabriel, czyli polski głos w muzyce heavy metalowej)
(co tu pisać - genialna i nieco szalona ;))
(jest pewna niezaprzeczalna magia w jej głosie)
(nie wiem, co jest z tą piosenką, ale niesamowicie dobrze mi się jej słucha)
narzutka "nietoperek" - H&M; spodenki - Promod; bluzeczka - Orsay; kolczyki - ReStyle; czaszkowo-krzyżykowy naszyjnik - Claire's; torebka - prezent!; balerinki, lenonki a'la Ozzy - no name
Follow my blog with Bloglovin
no niestety w mass mediach lansowane są śmieszne dziewczynki z buziami lalek, nie grzeszące inteligencją, ani szałowym głosem... z tych wokalistek na które tu zwróciłaś uwagę to Hey jest bezkonkurencyjne :) J.Steczkowską i K.Groniec doceniam, ale taka muzyka to nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńza to uwielbiam Melę Koteluk i cieszę się, że wreszcie się przebiła do szerszej publiczności; no i jeszcze wspaniałe Domowe Melodie też polecam!
Za Melę Koteluk biorę się od dawna, bo znam tylko jeden jej utwór ("Melodia ulotna"), który zresztą bardzo mi się podoba, ale jakoś nie miałam okazji zapoznać się z większą częścią jej twórczości - może to dobry moment ;). A o Domowych Melodiach nie słyszałam, ale chętnie sprawdzę ^^
Usuńja lubię starą Chylińską, Myslovitz i oczywiście Bednarka, do którego będe miała słabość juz chyba do konca zycia ;)
OdpowiedzUsuń+ obserwujemy?
www.izabielaa.blogspot.com
Generalnie nie wyznaję obserwacji za obserwację, więc jeśli chcesz, to obserwuj mojego bloga, jeśli nie, to nie, a ja w wolnej chwili przeglądnę twojego i jeśli mi się spodoba, to zacznę go obserwować ;).
UsuńFakt, starą Chylińską też mogłam dodać do listy, pasowałaby :).