Dzisiaj chciałam się z
wami podzielić pewnym bardzo ciekawym wierszem. Wszyscy mówią, jaka to ogromna hańba
stchórzyć, uciec z placu boju. Od dziecka wpajany jest nam ideał antycznego
żołnierza, dla którego honorem był powrót z tarczą bądź na tarczy, bo jeśli wróciłby
bez niej, to by znaczyło, że zdezerterował i nie należy mu się żaden szacunek. Ja
sama jestem daleka od chwalenia takiej postawy, jednak myślę, że warto czasami
się nad zastanowić tymi, którzy uciekli, albo, ujmując to przewrotnie, którzy mieli odwagę uciec. Skazani na ostracyzm społeczny, wykluczeni, najgorsi. Dezerterzy byli, są i będą, niezależnie od czasów,
miejsca i wojny. Ludzie, którzy ukochali życie zbyt mocno, aby oddać je za
konflikt person, stojących na tyle wysoko, że nie dotykają ich kule i miecze. Ci,
u których strach zwyciężył nam męstwem. To postawa, której się nie da wcześniej
wybrać i nie można przewidzieć, jak by się zachowało w tragicznej sytuacji.
Tadeuasz Różewicz -
Dezerterzy
1
ja człowiek
małej wiary
modlę się za spokój
tych dusz śmiertelnych
za cienie
które nie mogą
znaleźć miejsca
wiecznego spoczynku
zabłąkane między pustym
niebem
i ziemią ojczystą
ja człowiek dobrej woli
i małej wiary
czekam na pomnik
nieznanego żołnierza
dezertera
ze wszystkich armii
ze wszystkich wojen
pomnik wzniesiony
ukradkiem do nieba
pod ziemią
pomnik wzniesiony oczami
matek żon sióstr kochanek
pomnik wzniesiony
ze wstydu rozpaczy
strachu
miłości nienawiści
pomnik bez imienia i
nazwiska
Odwaga dezertera
jest ciężka do zniesienia
dla bliźnich
kto uciekł z pola chwały
kto uciekł ze szlachtuza
nie znajdzie przebaczenia
u współczesnych
i potomnych
kto uchylił się od
zabijania
sam siebie zabił
i pogrzebał żywcem
w niepamięci
uwieńczony liściem
dębowym
na gałęzi drzewa
albo na latarni
powieszony w kwiecie
wieku
dezerter
déserteur
Fahnenflüchtiger
Landesverräter
ucieka do końca świata
„biada temu
kto w kwiecie lat
nie ukoiwszy swej żądzy
życia
padł ofiarą
sztyletu wrażego
biada jemu i biada nam
jego współrodakom
lub współobywatelom
dusza jego nie zazna
spokoju
przebywa wśród nas
znieważona i urażona”
2
poeta modli się za duszę
nieznanego dezertera
módlmy się
wierzący w Boga
i wierzący w Nic
za śmiertelne dusze
błąkające się
po polach lasach łąkach
po ulicach miast
po kościołach i
cmentarzach
módlmy się za dezerterów
pierwszej i drugiej wojny
światowej
wieczne odpoczywanie
racz im dać Panie
Módlmy się za dezerterów
wojen obronnych i
napastniczych
wojen sprawiedliwych i
niesprawiedliwych
módlmy się za tych co
porzucili
znaki mundury
broń i sztandary
„Nie zabijaj”
powiedział Pan
i milczy
„Gott mit uns“
powiedział człowiek
i ruszył na wojnę
z krzyżem
w ręku
Wzywam Was
na Apel Poległych...
Dezerterzy!
Ze wszystkich armii
świata!
niech kompania honorowa
odda salwę skierowaną
w wasze serca głowy
zawiązane oczy
niech wasi koledzy
rozstrzelają jeszcze raz
wasze imiona
wasze cienie
pamięć o was
apoteoza wodzów
generałów rzeźników
ludobójców trwa
oni ustanawiają wojnę
i pokój
prawo do życia
prawo do śmierci
a matki rodzą dalej
rodzą bohaterów
rodzą dezerterów
rodzą ludzi
biedne ludzkie istoty
jedyne ssaki ubrane
w operetkowe mundury
pod pstrymi sztandarami
szykują się do wojny
do wojny do wojny
szykują się do ostatniego
wystąpienia
w teatrze wojny
a ja czekam
na pomnik nieznanego
dezertera
ze wszystkich armii świata.
.
.
płaszcz, sukienka, gorsetowy pasek - Orsay; sweter - Cubus; torebka - TK Maxx/Princess&Cult; botki - CCC; apaszka - Bijou Brigitte; zegarek - Lolita; wisiorek-kamea - Restyle; kolczyki - Takt Rybnik; opaska - Lokaah, czarny pierścionek - Glitter; barani pierścionek - Claire's; czapka - no name
Wiersz ujmujący, wszystko fajnie, ale na pierwszym miejscu dla mnie jest ta cudna czapka! ;)
OdpowiedzUsuńBo to jest tak: "i tak źle, i tak niedobrze". Ciężko powiedzieć coś na ten temat komuś, kto nie był w takiej sytuacji. Dopiero po przeżyciu czegoś takiego powinni byśmy być upoważnieni do "wyznawania" krytycznej postawy, teraz możemy jedynie spekulować, wyrażać zdanie, ale nie powinniśmy oczerniać czy potępiać tych osób. Ale cóż, wiadomo, ludzie wolą powiedzieć "to było złe, tak nie powinni, jak mogli to zrobić itd.", a sami, kiedy mają chociażby wyobrazić sobie podobny moment, uciekają w popłochu do pseudo ważniejszych rzeczy typu "co ja mam dzisiaj na obiad...?".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, cieszę się, że ktokolwiek próbuje poruszyć coś istotnego!
Obserwuję :).
Dokładnie, teraz, siedząc wygodnie w bezpiecznych domach, możemy sobie mówić, jak należy się zachować w danej sytuacji, ale przecież nie możemy nawet przypuszczać, jak naprawdę zachowalibyśmy się w sytuacji krytycznej. Dziękuję za komentarz i cieszę się, że so kogoś trafia też ta bardziej merytoryczna część notki :).
Usuńśmieszna czpajka ;d bardzo ładnie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńhej fajne buty:> zapraszam do siebie:>http://claudine-style.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń