wtorek, 2 kwietnia 2013

"Wiosna - cieplejszy wieje wiatr, wiosna!"

Oto i nadszedł czas na notkę świąteczną. Wielkanocną, żeby nie było wątpliwości, bo pogoda uwieczniona na zdjęciach sugeruje piękne, białe Boże Narodzenie. Cóż mogę powiedzieć, to pół metra śniegu przed domem nie cieszyło mnie zbytnio. Podobnie jak fakt, że w trakcie świąt muszę się uczyć i pisać referat. Generalnie humor miałam dosyć „nadszarpnięty” i nie czułam atmosfery tych świąt. Nawet przejście tych paru metrów z samochodu do kościoła przy śniegu sypiącym prosto w twarz było nad wyraz irytujące. A potem w kościele usłyszałam coś, moim skromnym zdaniem, niesamowicie pięknego. W trakcie kazania ksiądz powiedział: „Poczuj wiosnę w swoim sercu, bo Jezus właśnie zwyciężył śmierć, pokonał twój grzech!”. Muszę powiedzieć, że do mnie te słowa trafiły. Proste zdanie, w którym zawarty był sens tych świąt, o którym dobrze wiem, ale o którym zdążyłam zapomnieć. Nie piękna pogoda i słoneczko, nie odpoczynek i relaks przy telewizorku, ale Jezus, który dobrowolnie oddał się w ręce oprawców, ażeby oni skazali go, skatowali, wyszydzali i w końcu zamordowali. Zdumiewające, jak bardzo trzeba kochać ludzi, żeby dla nich się tak poświęcić. Może nie do każdego przemówi to, co teraz piszę, ale właśnie tak czuję.

Kiedy śnieżyca się na dobre rozwinęła, pozrywało linie wysokiego napięcia i zostaliśmy praktycznie na cały dzień bez prądu. Bardzo niesympatyczna sytuacja. Siedziałam w polarku, pod dwoma kocami, bez perspektyw na gorącą herbatkę czy kawkę, czytając książkę przy świetle świecy. Wiecie, czego mi najbardziej brakowało w takim położeniu? Baterii, żeby zasilić radio i puścić sobie utwór, który według mnie genialnie wpasowywałby się w nastrój, a mianowicie „Nie upuszczaj mnie” Jacques’a Brela śpiewany przez Michała Bajora w tłumaczeniu Wojciecha Młynarskiego. Utwór się kończy, a człowiek pozostaje jeszcze przez jakiś czas w cichym stanie melancholii i zadumy. Piękne. I nawet jeżeli awaria energetyczna była mi zdecydowanie nie na rękę i byłam nią wybitnie rozeźlona, to, hej, dzięki temu z pewnością te święta zyskały rangę niepowtarzalnych i szybko o nich nie zapomnę ;).

Pozdrawiam i życzę radosnej Oktawy Wielkanocnej,
Reptilia 

Wielka Sobota:
Z Magdą, moją sąsiadką i, tamtego dnia, fotografem ^^
płaszcz - C&A; sukienka - Pretty Girl; apaszka - Bijou Brigitte; sweter - Cubus; torebka - prezent :); korale - C&A; toczek - Claire's; kolczyki, bransoletka - Glitter; botki - s. Oliver; uśmiechy - bo Słońce i bo święta :))

Niedziela Wielkanocna:
"Patrzcie i podziwiajcie, zima tak mnie kocha, że nie chce odejść!"


płaszcz - Promod; sukienka - Pretty Girl; sweter - C&A; kozaki - CCC; czapka, tunel - no name; torebka - prezent :); korale - Glitter (albo Bijou Brigitte?), uśmiech - na przekór pogodzie!
Musiałam uwiecznić tę "wiosenną" pogodę, dla potomnych, bo mnie uwierzą.
Skoro wspominałam o tym utworze, to łapcie i słuchajcie:

11 komentarzy:

  1. Podoba mi się bardzo sobotnia stylizacja :) Uwielbiam siłę w dodatkach- apaszka i toczek cudne.
    Poza tym, moją uwagę przykuły koszulki na pisankach świetne ! Szczególnie te w a'la folklorystyczne wzory <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ładnie ^^ Też uwielbiam dodatki, a to jest pierwszy toczek, jaki sobie kupiłam, więc przy pierwszej możliwej okazji musiałam go ubrać :D.

      Usuń
  2. Przyznaję, święta zapamiętamy na długo! Ale sobota była cudna i sweet focia była tego dopełnieniem ;) polecam sie na przyszlość jako fotograf! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam osoby, która cieszyłaby się z tego śniegu:D

    OdpowiedzUsuń
  4. W dzisiejszych czasach często zapominamy o znaczeniu tych Świąt, bardziej koncentrujemy się na tym, że jest to czas wolny, a nie zastanawiamy się jak w odpowiedni sposób go przeżyć.
    Hehe ja również zrobiłam dużo zdjęć pięknej polskiej wiosny - mam nadzieję, że taka się już nie powtórzy. W pierwszym zestawie bardzo podoba mi się apaszka, drugi zaś jest zachowany w pięknej kolorystyce! Do tego świetna czapka!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, jedna taka wiosna wystarczy mi do końca życia ;). Dziękuję za miły komentarz ^^

      Usuń
  5. Jestem pod wrażeniem. Świetnie napisane.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlatego ja również zawsze czekam bardzo na te cieplejsze dni, gdyż wtedy można przede wszystkim zrzucić ciepłe ubrania z siebie. NO i jak już się robi cieplej to zakładam dość często fascynatory https://hatfactory.pl/17-fascynatory które pasują do wielu moich kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny wpis. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń